I jeszcze jedna akcja naszej grupy, w odpowiedzi na zaproszenie.
O wszystkim można poczytać, oraz oglądnąć zdjęcia tutaj:
http://www.niecala.pl/index.php?temat=268&idfrom=0&id=1#top
Jak Mleczna Czekolada - Dogoterapia w Krakowie
środa, 19 czerwca 2013
czwartek, 13 czerwca 2013
Z ostatnich wydarzeń
URODZINY ZURKI !!!!!!!
Szóste!
Życzymy tej pięknej, mądrej goldence wszystkiego, co pies może sobie wymarzyć. I niech zawsze ma powody, żeby uśmiechać się tak jak na zdjęciu!!!
Szóste!
Życzymy tej pięknej, mądrej goldence wszystkiego, co pies może sobie wymarzyć. I niech zawsze ma powody, żeby uśmiechać się tak jak na zdjęciu!!!
niedziela, 2 czerwca 2013
Niedziela - 02.06.13
Tegoroczna wiosna zupełnie nas nie rozpieszczała.
Nieliczne ciepłe dni, poprzedzielane były całymi tygodniami zimna i opadów. Gdy więc wreszcie trafiła się nam słoneczna od rana niedziela, wszyscy wyruszyli na dłuższe wycieczki. Zurka i Gałka trafiły na piękne tereny z wielkimi łąkami porośniętymi kwitnącym rzepakiem.
Było żółto i pachnąco. Takie kwitnące pola stanowią naprawdę przepiękny widok. Szkoda tylko, że ten okres tak szybko przemija.
A potem jeszcze malownicze połacie zielonych zbóż...To były naprawdę plenery wymarzone na wycieczkę z psami!
A w tym czasie Alturka, buszowała w nadbrzeżnym pasie zarośli nad Wisłą, oraz na wałach. Było baaardzo zarośnięte, więc szybko wykombinowała, że najlepiej będzie gdy najpierw pani przedrze się przez te największe zarośla, a ona z tyłu, przejdzie sobie już wygodnie, gotową ścieżką.
Nieliczne ciepłe dni, poprzedzielane były całymi tygodniami zimna i opadów. Gdy więc wreszcie trafiła się nam słoneczna od rana niedziela, wszyscy wyruszyli na dłuższe wycieczki. Zurka i Gałka trafiły na piękne tereny z wielkimi łąkami porośniętymi kwitnącym rzepakiem.
Było żółto i pachnąco. Takie kwitnące pola stanowią naprawdę przepiękny widok. Szkoda tylko, że ten okres tak szybko przemija.
A potem jeszcze malownicze połacie zielonych zbóż...To były naprawdę plenery wymarzone na wycieczkę z psami!
A w tym czasie Alturka, buszowała w nadbrzeżnym pasie zarośli nad Wisłą, oraz na wałach. Było baaardzo zarośnięte, więc szybko wykombinowała, że najlepiej będzie gdy najpierw pani przedrze się przez te największe zarośla, a ona z tyłu, przejdzie sobie już wygodnie, gotową ścieżką.
Subskrybuj:
Posty (Atom)